niedziela, 11 listopada 2012

Rozdział 3

 Oczami Chrisa:
Zszedłem na dół i miałem wychodzić kiedy moja mama mnie zawołała.
- Synku, patrz to nasi nowi sąsiedzi – oznajmiła moja rodzicielka patrząc przez okno
- Kiedy się wprowadzili? – zapytałem
- Dzisiaj rano
- Nie zauważyłem
- Jak ciągle siedzisz przed komputerem i grasz to się nie dziwie
- Ale ja nie gram!
- Nie wcale… - powiedziała z ironią – Ci co właśnie odjeżdżają to jedni sąsiedzi bo drudzy mieszkają obok. O ile mi wiadomo to są rodziną i też mają córkę, nawet dwie, ale jedna dla Ciebie za młoda
- Ejj mamo to moja sprawa, czemu chcesz mnie ciągle swatać?
- Przecież nic nie mówię, umawiaj się z kim chcesz, ale zobaczysz, że ta starsza Ci się spodoba!
- No nie wiem. Lecę już bo umówiłem się z Justinem w skateparku.
- Leć, leć tylko wróć na kolację!
- Ok. Papa!

- 20 min później-
- Hej stary! – powiedział Justin i podjechał do mnie na desce
- Cześć – przybiliśmy sobie żółwika
- Czemu się spóźniłeś?
- Mama mnie zatrzymała i gadała coś o nowych sąsiadach
- Jakieś laski może?
- No chyba tak. Jedna mieszka vis a vis mnie, a druga naprzeciwko tylko, że trochę na prawo
- Hmm, muszę je zobaczyć, a Ty widziałeś którąś już?
- No tak. Tą z naprzeciwka
- A może powiesz jak wygląda, a nie taki tajemniczy jesteś!
- Wysoka do tego szpilki, zgrabna, długie, ciemne blond włosy, o ile się nie mylę to ma też jasne oczy
- Z tego co mówisz to ładna jest, ale nie zajmuje jej póki nie zobaczę. To co jutro do Ciebie?
- Ok., a teraz już chodź pojeździć bo muszę wrócić na kolacje
Oczami Domi:
Weszliśmy do środka i zobaczyliśmy siedzących przy stole ciocię z wujkiem i dziewczyny. Od razu do nich podeszliśmy i usiedliśmy. Zamówiliśmy dania, a potem oddaliśmy się rozmowie. Iga ciągle nawijała o tym jak tu jest fajnie, jak podoba się jej pokój i jak to cudownie mieć trampolinę. Ja z Klaudią tylko przytakiwałyśmy i umówiłyśmy się, że jutro pójdziemy trochę pozwiedzać miasto, w którym mieszkamy. Po skończonym obiedzie wróciliśmy do domu, a ja udałam się na piętro. Pograłam trochę na xboxie, obejrzałam film i postanowiłam zrobić kolacje. Zeszłam na dół i skierowałam się w stronę kuchni. Włączyłam radio, aby umilić sobie gotowanie i zaczęłam robić pizze. Zrobiłam dwie średnie, ponieważ ja z tatą lubimy inne, a mama je z nami. Była hawajska i pepperoni (mięso nie papryka). Gdy zostały wyjęte z piekarnika rodziców do kuchni przywiódł zapach, który był niesamowity. Po zjedzeniu posiłku wstawiłam talerze do zmywarki i poszłam do swojego pokoju. Włączyłam laptopa, na którym odczytałam wiadomości od znajomych, posłuchałam muzyki i posprawdzałam co nowego na moich portalach społecznościowych. Jak zwykle multum powiadomień i wiadomości. Kiedy na wszystko odpisałam okazało się, że jest po 22, więc wzięłam długą i odprężającą kąpiel, po czym wskoczyłam w piżamę oraz umyłam zęby. Po północy położyłam się w moim ogromnym łóżku , wyciszyłam dźwięk w komórce i zobaczyłam jak Lady kładzie się na jednej z poduszek. Potem odpłynęłam…
Oczami Klaudii:
Dzwonię do Domi po raz 15 i nie odbiera. Postanowiłam, że pójdę do niej bo daleko to nie mam. Pięć minut później rozmawiałam z ciocią, która powiedziała mi, że ona jeszcze śpi. Ja z nią już nie mogę! Mówi, że ja i Iga to straszliwe śpiochy, a sama śpi do 14-15. Byłyśmy umówione na 13, jest 14, a ona jeszcze w łóżku. Miała rację jej pokój jest śliczny! Ale ze mną to ona w nim długo nie pobędzie. Zaczęłam ją walić poduszką tak jak ona mnie w samolocie i po chwili się obudziła.
- Czemu mnie budzisz? Przecież są wakacje i jest wcześnie! – mówiła zaspanym, ale wkurzonym głosem
- Jeśli dla Ciebie 14 to wczesna godzina to OK.!
- Co? Już 14?!?!
- Noooo, a jeśli moja najdroższa koleżanka nie pamięta to na 13 byłyśmy umówione!
- No przepraszam! To łóżko jest tak wygodne, że nie da się z niego wyjść
- Wstawaj i się wyszykuj, a ja sobie pogram na konsoli
- Ok., już lecę!
Z garderoby wzięłam ubrania i poszłam do łazienki. Po szybkim i orzeźwiającym prysznicu ubrałam się w krótkie jeansowe spodenki, białą bluzkę w cienkie czarne paski z krótkim rękawem odkrywającą mój brzuch oraz białe conversy przed kostkę. Włosy związałam w koka, rzęsy umalowałam czarną mascarą, a usta malinowym błyszczykiem. Wróciłam do pokoju, gdzie moja kumpela tańczyła przed telewizorem. Wyglądało to komicznie bo leciała jakaś stara piosenka, a ona próbowała wczuć się w rytm i wykonywała różne dziwne pozy. Kiedy mnie zobaczyła od razu wyłączyła telewizor. Wzięłam telefon i zeszłyśmy na dół. Wypiłam jakiś jogurt, po czym poleciałam umyć zęby, a Klaudia postanowiła obejrzeć parter. Kilka minut później opuszczałyśmy dom powiadamiając  rodziców o naszym wyjściu.
Oczami  Chrisa:
Kiedy wychodziliśmy z mojego domu z Jusem zobaczyliśmy moje sąsiadki podążające w stronę furtki od posesji jednej z nich. Postanowiliśmy się z nimi zapoznać. Przejechaliśmy na drugą stronę ulicy na deskach, kiedy właśnie weszły na chodnik.
- Cześć, jestem Justin – mój przyjaciel wyciągnął rękę do blondynki, którą wczoraj widziałem przez okno, musiała mu się spodobać
- Siema, jestem Chris – wyciągnąłem rękę do jej przyjaciółki
- Hej, jestem Domi – dziewczyna podała rękę Justinowi
- A ja Klaudia – urocza brunetka się ze mną przywitała, po czym podała rękę Justinowi, a blondyna mi
- Witam moje nowe sąsiadki – zakomunikowałem
- Mieszkasz tu? – zapytały równo
- No tak. Dokładnie naprzeciwko Ciebie – powiedziałem do Domi
- Fajnie. Myślę, że się jeszcze spotkamy, a tym razem lecimy pozwiedzać LA – odpowiedziała
- Możemy Wam pokazać fajne miejsca – oznajmił Justin
- Jak chcecie – powiedziała Klaudia, a Justin popatrzył na mnie błagalnym wzrokiem
- Z chęcią. To Wy idźcie, a my Was dogonimy tylko odstawimy deskorolki do domu- odpowiedziałem
- Ok. – powiedziały
Kiedy dziewczyny odeszły kawałek przejechaliśmy z powrotem na drugą stronę ulicy i pogadaliśmy
- Teraz to ją już zajmuję! Jest zajebista – jarał się Biebs
- Brunetka ładniejsza - oznajmiłem
- Wcale, że nie! Dobra chodźmy już bo nam zwieją
- To Ty tyle gadasz
- Ojj dobra pospiesz się
Podbiegliśmy kawałek i je dogoniliśmy
- Szybko chodzicie – stwierdziłem
- Lata wprawy – powiedziały chórem
- Hahaha ok – odpowiedziałam
- Skąd jesteście? – zapytał Justin
- Z Europy – oznajmiła Dominika
- A dokładniej to z Polski – dodała Klaudia
- Fajnie, a my z Kanady – powiedział mój przyjaciel
- Spoko, to pewnie uwielbiacie syrop klonowy? – zapytała blondynka
- Jakżeby inaczej?! – zaśmialiśmy się wszyscy
- A wy co lubicie? – zapytaliśmy dziewczyn
- Ona potrafi jeść nutellę na kilogramy – brunetka wskazała na przyjaciółkę
- To nie ja wyjadam z domu miód! – uśmiechnęła się
- Właściwie to gdzie idziemy? – zapytała Klaudii
- Dzisiaj te najciekawsze miejsca są już nieczynne, ale możemy iść do jakiejś knajpki i się lepiej poznać – oznajmił Justin
- No właśnie, a jutro zabierzemy Was gdzieś. To jak? – powiedziałem
- Idziemy – obie się promiennie uśmiechnęły
Zaprowadziliśmy dziewczyny do naszej ulubionej restauracyjki ’’Sunny’’, po czym usiedliśmy przy stoliku patrząc w menu.
- Robią tu najlepsze frytki w mieście! – mówił Bieber
- Hmm, to poprosimy – oznajmiły
- To Wy tu poczekajcie, a my zamówimy – powiedzieliśmy odchodząc od stolika
Oczami Domi:
Kiedy chłopcy poszli zamówić jedzenie, my z Klaudią dyskutowałyśmy na ich temat. Oczywiście nie obyło się bez namawiania jej na chłopaka… Chyba po raz pierwszy przyznała, że jej się ktoś podoba. Mianowicie Chris. Stwierdziła też, że będę pasować do Justina i jeśli się nie postaram to ona mnie z nim zeswata. Kilka minut później wrócili z czterema wielkimi talerzami frytek.
- My to mamy zjeść? – dziwiłam się
- Dacie radę! – zaśmiali się
- No coś w to wątpię… - mówiła moja przyjaciółka
- Najwyżej Wam pomożemy – powiedział Chris
- Mam taką nadzieję – zaśmiałam się
Podczas jedzenia rozmawialiśmy i śmialiśmy się. Każdy opowiedział coś o sobie i swoim życiu. Po skonsumowaniu kolacji udaliśmy się do kasy, ale chłopcy zabronili nam płacić za siebie, ponieważ uważali, ze jeśli zapraszają to i płacą. Wymieniliśmy się numerami telefonów i ruszyliśmy w drogę powrotną. Odprowadzili nas do domów i poszli do siebie. Zdjęłam buty, przywitałam się z rodzicami, którzy siedzieli w salonie i oglądali jakiś filmy, a potem pobiegłam do swojego pokoju.  Na zegarze wiszącym na ścianie zobaczyłam, że jest już 20, a więc postanowiłam się wykąpać. Do wanny napuściłam wodę i wlałam mój ulubiony olejek do kąpieli. Włączyłam radio bo zamierzałam pośpiewać. Leżąc, prawie cała zanurzona w wodzie rozmyślałam o dzisiejszym dniu, który był genialny oraz o nowo poznanych znajomy. Myślę, że zostaniemy przyjaciółmi, ale nie twierdzę, że nie wyniknie z tego nic większego. Oczywiście miałam na myśli Justina, ponieważ nie da się tego ukryć, ale on jest cudowny. I te jego brązowe oczy. Myślałam, że się w nich rozpłynę jak patrzył na mnie w tej restauracji. Po dłuższym czasie moczenia się, wyszłam i wskoczyłam w piżamkę. Następnie umyłam zęby i położyłam się do łóżka. Podłączyłam telefon pod ładowarkę, nastawiłam budzik na 10 i tym razem nie wyłączyłam dźwięku. Potem usnęłam.

Oczami Justina:
Myjąc zęby rozmyślałem o ślicznej blondynce, którą dzisiaj poznałem. Moim zdaniem była nieziemska, ale Chrisowi podobała się bardziej brunetka. Chociaż dla mnie to dobra nowina bo nie będę konkurował z najlepszym przyjacielem o dziewczynę. On nie miał nigdy dziewczyny, ponieważ czeka na ’’tą jedyną’’, ale jeśli sam się nie spiknie z nią to mu troszeczkę pomogę. Myślę, że spodobałem się Domi… Widziałem jak w restauracji na mnie spoglądała i próbowała nie utonąć w moim oczach. No cóż daje sobie góra miesiąc na zdobycie jej. Tym razem chcę mieć stały związek, a nie przelecieć laskę jeden, dwa razy i do widzenia. Moje wcześniejsze dziewczyny były rzecz jasna ładne, ale puste. Ta jest inna… Mądra i błyskotliwa, a o wyglądzie to już nie wspomnę bo chyba bym umarł z wrażenia. Chyba się zauroczyłem… Przemyłem twarz wodą i poszedłem spać.
~~~~~ Mi się nie podoba <zresztą jak zwykle> ~Domi

A mi tak ~Klaudii
Liczymy na komentarze ze szczerą opinią. Pierwszy raz i mamy nadzieję, że ostatni, ale 4 
rozdziału nie będzie póki nie zobaczymy 3 komentarzy pod tym postem. ~Domi&Klaudii

17 komentarzy:

  1. dawajcie 4 rozdział!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze 2 komy, a poza tym to trzeba go napisać :) ~Doma

      Usuń
  2. Czekamm na następny rozdział bo inne są GENIALNE !

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak już mówiłam w szkole... To jest świetne!! I czekam na kolejny rozdział, buźki ♥ :*
    Ola ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. mi też się strasznie podoba z niecierpliwością czekam na 4 rozdział ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. No to czekajcie na czwarty rozdział. Już niedługo... ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja też czekam z niecierpliwością :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo fajnie.
    Czekam, i jak można zuważyć, to i inni czekają, na kolejny roździał ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękujemy za motywację komentarzami. Domi już pisze czwarty rozdział. Więc czekajcie cierpliwie. Przepraszamy też za długi odstęp pomiędzy rozdziałami, ale chyba nie było weny i byłby beznadziejny rozdział ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. fajne ale słuchajcie justin nieumje jeździć na deskorolce...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki
      Umie, a nawet jeśli nie to tylko opowiadanie. Pewne fakty są zaczerpnięte z rzeczywistości, ale to wymyślona historia i równie dobrze mogłabym napisać, że stawali na głowach.
      Jeszcze raz proszę anonimowych czytelników o podpisywanie się

      Usuń
  10. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  11. Gotowanie pizzy do je coś, śpiewanie w wannie to je coś , Jus lubi jak dziewczyna ma wątrobe

    OdpowiedzUsuń