środa, 5 grudnia 2012

Rozdział 5



Oczami Domi:
Pędem pobiegłam po schodach do pokoju z jej imieniem na drzwiach. To co tam zobaczyłam zszokowało mnie…  Ona się malowała! To jest coś nie do pomyślenia. Zawsze było ,,Klaudia no chodź, tylko rzęsy Ci pomaluje!’’, a ona ,, Zabieraj te wszystkie mazidła ode mnie!!!’’. Chyba na serio spodobał się jej Chris bo po raz pierwszy się stroiła.
- No, nie powiedziałabym, że stoi przede mną moja przyjaciółka – powiedziałam poważnie
- Co Ty tu do jasnej ciasnej robisz?! – zapytała
- A no stoje
- To czemu nie zapukałaś?
- Ejj, no miałam stać przed drzwiami? Pukałam, ale byłaś za bardzo skupiona na strojeniu się dla Chrisa, że nie słyszałaś!
- Wcale, że nie! Pomalować się nie można?!
- Ty i malowanie to jest coś niezwykłego, więc powód musi być
- Nie ma żadnego powodu
- A ja jednak wiem, że jest. To co będziesz szczera?
- Ale z czym?
- No będziesz czy nie?
- Będę
- Zauroczyłaś się w Chrisie?
- Ymm, no chyba tak…
- O jejjuuuu w końcu będziesz miała chłopaka!
- Czy ja wiem? Na pewno mu się nie podobam
- O co się zakładasz?
- O nie, nie, nie! Co znów wymyśliłaś?
- Ja? Nic…
- Doma nooo
- Pogadam sobie z Chrisem
- Zabraniam Ci!
- Ale ja chcę tylko wyciągnąć z niego czy mu się podobasz! Bo jak nie to po co się łudzić? Lepiej przejrzeć na oczy od razu, żeby potem nie było nieodwzajemnionej miłości, złamanego serca i tak dalej
- Brałaś coś?!
- Nie, a niby co miałabym brać?
- No nie wiem, ale gadasz jak nie Ty!
- Normalnie mówię. Po prostu nie chcę, żeby któraś z nas miała złamane serce bo to straszliwie boli i wtedy nawet lody mało co pomagają!
- Mam pytanko
- Pytaj
- Nie podmienili Cię kosmici?
- Nieee, ale zastanawiam się czy może Tobie nie zrobili prania mózgu
- Raczej nie
- To czemu się malujesz i wprost mówisz o swoich uczuciach?
- To chyba LA tak na mnie działa
- Powiedzmy, że rozumiem
- Hahahahahhaha ok.
- Idziemy?
- A która jest?
- 25 po
- To chodźmy.
--Wyszłyśmy z jej pokoju--
- Zauważyłam, że masz lizaka
- No mam
- A mi to nie przyniosłaś?! – zrobiła obrażoną minę
- Jak chcesz to pójdziemy do sklepu i Ci kupię
- W ogóle wiesz gdzie jest sklep?!
- Ymm, nie, ale poprosimy chłopców to nam pokażą
- Okej
- Pamiętaj! Wyprostuj plecy, cycki do przodu i nie powiedz niczego głupiego bo możesz zapomnieć o Chrisie!
- Jeszcze coś?!
- Uśmiech od ucha do ucha!
- Heh spoko
Wyszłyśmy z domu, a chłopcy już na nas czekali przed bramą. Podeszłyśmy do nich i dałyśmy im po buziaku w policzek. Widać było, że są zadowoleni.
- To gdzie nas zabieracie? – zapytała Klaudia
- Niespodzianka! – wyszczerzył się Jus
- Poczekajcie sekundę. Pokażecie mi gdzie jest jakiś sklep z lizakami? - zapytałam
- No jasne – oznajmił Chris
- To tutaj – powiedział Justin po ok. 5 minutach marszu
- Okej. Justin pójdziesz ze mną? Pokazałbyś mi co gdzie leży – zapytałam
- Jasne
Oczami Klaudii:
Myślałam, że ją zabiję! No cóż, ale to moja przyjaciółka i chciała mi trochę pomóc, chociaż wiem, że ona też ma w tym interes bo pobędzie z Justinem sam na sam.
Oczami Domi:
Kiedy odchodziliśmy Klaudia spiorunowała mnie wzrokiem, a ja się zniewalająco uśmiechnęłam. Słyszałam pogłoski, że Justin jest gentelmanem, ale teraz się o tym przekonałam, ponieważ otworzył mi drzwi do budynku.
- Może kupimy żelki? – zasugerowałam
- Ty się jeszcze pytasz?! Przed Tobą stoi Potwór Żelkowy! – zaśmiał się chłopak
- Naprzeciw Ciebie też – uśmiechnęłam się – A jakie lubisz?
- Najbardziej to kwaśne lub w jakimś cukrze – powiedział
- To tak jak ja. Wole się wykrzywiać i wgl. niż jeść bezsmakowe żelki!
- No racja. Wyjątkiem są Misie Haribo
- Te złote? – potwierdził głową – Koooocham je
- Czyli co do wyboru żelek jesteśmy identyczni
- Na to wychodzi – potwierdziłam
Wybraliśmy żelki i podeszliśmy do półki z gumami i lizakami. Było tego dwa razy więcej niż w Polsce, ale co się dziwić. Na szczęście były moje ukochane chupa-chupsy! Wzięliśmy po dwa lizaki dla każdego oraz gumę Orbit i stanęliśmy w kolejce.
- Mam pytanko – powiedziałam
- Pytaj – odpowiedział
- Jak myślisz, Klaudia podoba się Chrisowi? – zapytałam
- Myślę, że tak
- A mógłbyś go jakoś dyskretnie podpytać czy coś?
- Mógłbym, a on się jej podoba?
- No tak, ale nie powiesz mu?
- Jasne, że nie powiem. – uśmiechnął się cwaniacko – Myślisz o tym samym co ja?
- A o czym myślisz?
- Między innymi, że moglibyśmy ich trochę zeswatać i, że jesteś śliczna
- O tym pierwszym tak
- Ja to powiedziałem? – zagryzł wargę, a ja pokiwałam głową – Ymmm to jak już to powiedziałem…


~~~~~ No tak mi się jak zwykle podoba, ale ten chyba jest do tej pory najlepszy ;) ~Klaudii
Mi tak sobie się podoba :) Pewnie mnie zabijecie, że ona się tam malowała... Wy nas rozśmieszałyście zakładając, że oni będą się całować lub coś :D Jak myślicie co będzie w 6 rozdziale? ~Domi ~~~~~

8 komentarzy:

  1. Dawajcie 6 rozdział już! Czemu Wy musicie kończyć w takich ciekawych momentach?! Świetny rozdział :**
    Zuzia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A czy jak nie kończymy w takich momentach to nie wyczekujesz bardziej kolejnego rozdziału?
      Miło nam

      Usuń
    2. no racja :P

      Usuń
  2. Mi sie strasznie podoba. powiedziałam o tym blogu większości dziewczyn z klasy. z niecierpliwością czekam na 6 rozdział. codziennie patrze czy nie ma nowego rozdziału po kilka razy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    Beliberka :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedy dodacie 6 rozdział ?? :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej I właśnie kiedy dodacie 6 rozdział!!???

    P.S Zapraszam do mnie http://swaggerbelive.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszystkie rozdziały są genialne <3

    OdpowiedzUsuń
  6. poco ty o nim piszesz.?

    OdpowiedzUsuń